„Od najmłodszych lat rodzice wszczepiali mi zamiłowanie do natury – do wody w szczególności. Każde wakacje spędzaliśmy żeglując po warmińskich i mazurskich jeziorach, z wędką zawsze obecną na pokładzie, na dodatek ojciec był płetwonurkiem w AKP Skorpena, więc ryby i ich przyrządzanie nigdy nie były mi obce. Umiłowanie piękna natury pogłębiały wyjazdy z ojcem na polowania – spędzanie czasu w miejscach odległych od zgiełku miasta, zawsze mnie fascynowało. Możliwości życia w miejscu otoczonym wodą i lasem, gdzie jedyny sąsiad spędza tylko miesiąc w roku, nie zamieniłbym na nic innego.”